Hubert Czerepok w swojej pracy zmierzył się z problemem mowy nienawiści, która, w formie napisów na murach, stała się stałym elementem krajobrazu. Natłok wykluczających, obraźliwych haseł atakujących „innych” – kibiców przeciwnej drużyny, przedstawicieli mniejszości etnicznych czy seksualnych – jest tak powszechny, że niemal przestaliśmy je dostrzegać. I właśnie do tego niebezpiecznego spowszednienia agresji bijącej z murów odniósł się artysta, kumulując w swojej instalacji dziesiątki autentycznych haseł i obelżywych symboli.
- „Płot nienawiści” dzięki swej materialności, ciężarowi i widoczności pokazuje, że nie należy zjawiska [mowy nienawiści] lekceważyć. Że ma ono swoją ponurą moc, która nie tylko szpeci ulice, ale przede wszystkim zatruwa wyobraźnię” – komentuje dr hab. Waldemar Kuligowski z Zakładu Studiów nad Kulturą Współczesną UAM.
Zobacz również: Pomnik "Las" upamiętni Polaków, którzy ratowali Żydów
Istotną rolę w dziele Huberta Czerepoka odgrywa tworzywo, z którego została wykonana instalacja.
- Przełożenie mowy nienawiści na jeden z trudniejszych do obróbki materiałów, jakim jest stal kuta, jest przepracowaniem jej w sposób dosłowny, fizyczny - zaznacza artysta. - Tak przekuty napis jest trwalszy, bardziej niewygodny, trudniejszy do ukrycia i zignorowania. Dlatego ważnym aspektem jest materialność tej pracy . Instalacja stoi w przestrzeni publicznej, sąsiadując ze sprayowymi napisami na murze. Staje się przez to trudniejsza, gryząca i niezręczna - dodaje Czerepok.
Płot nienawiści. Trudno o obojętność
Pierwsze reakcje oglądających "Płot nienawiści" wskazują na to, że miał rację. Obok „Płotu nienawiści” trudno przejść obojętnie – wiele osób komentuje instalację , nierzadko oburzając się na prezentację obelżywych haseł w centrum miasta. Zapominają przy tym, że wystarczy przejść się po ulicach, by odnaleźć je na ścianach domów i murach.
Zobacz również: POLIN, ICHOT, a może Muzeum Śląskie? Który budynek zasługuje na architektonicznego Oskara?
Stalowa instalacja Huberta Czerepoka, zrealizowana przez kuźnię Jędrzejewskich, przez kilka miesięcy będzie gościć na Skwerze gen. Jana „Jura” Gorzechowskiego, między ulicami Dzielną, Smoczą i aleją Jana Pawła II. Miejsce to zostało wybrane ze względu na swoje znaczenie symboliczne. Na skwerze znajduje się zainicjowany przez Dom Spotkań z Historią Ogród Sprawiedliwych, upamiętniający tych, którzy w XX i XXI wieku sprzeciwili się totalitaryzmom, masowym zbrodniom i występowali w obronie godności człowieka.
Protest przeciwko atakowaniu ludzkiej godności przez stosowanie i przyzwolenie na mowę nienawiści przyświeca również projektowi Muzeum POLIN – instalacji i szeregowi zajęć edukacyjnych prowadzonych przez muzeum.
Jeśli jesteś zainteresowany patronatem naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Jeśli chciałbyś zrobić projekt niestandardowy z naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?