Ofiarą Kajetana P. była 30-letnia radomianka. Sąd wydał europejski nakaz aresztowania!
Źródło: TVN24/x-news
Tragicznie zmarła Katarzyna J. była absolwentką lingwistyki stosowanej Uniwersytetu Warszawskiego, od lat uczyła języka włoskiego na wszelkich poziomach nauczania, często bywała we Włoszech. Udzielała korepetycji w wynajmowanym mieszkaniu na warszawskiej Woli. W opinii uczniów była świetną nauczycielką, która potrafiła wzbudzić pasję do nauki.
Czytaj też:
Według policji, za zbrodnią stoi poszukiwany listem gończym Kajetan P. Informacje, które pomogą w ustaleniu miejsca jego pobytu są zbierane pod numerami telefonów 22 603-65-59, 22 603-63-52 oraz 997 i 112.
Nieoficjalnie wiadomo, że podejrzany był ostatnio widziany w Modlinie, gdzie pobierał z bankomatu dużą ilość gotówki. Może to wskazywać na to, że zamierzał uciec za granicę. Policja nie potwierdza jednak takich informacji. Prokurator zdecycował jednak o skierowaniu wniosku o wydanie europejskiego nakazu aresztowania, a około godziny 17:30 na konferencji prasowej potwierdzono, że Sąd Okręgowy wydał europejski nakaz aresztowania.
- Sąd Okręgowy w Warszawie przychylił się do wniosku prokuratury i wydał europejski nakaz aresztowania wobec Kajetana Poznańskiego – poinformowała rzeczniczka sądu Ewa Leszczyńska-Furtak.
Nadal nie ustalono miejsca pobytu podejrzanego, choć wydając ENA, śledczy przyznają, że mężczyzna może przebywać poza granicami Polski, ale nadal na terenie Unii Europejskiej. Dzięki nakazowi, będzie mógł zostać zatrzymany w krajach UE. Nakaz ułatwia też procedurę ewentualnej ekstradycji. - Zostały wytypowane pewne kraje, ale ze względu na dobro śledztwa nie możemy powiedzieć, które - przyznała Ewa Leszczyńska-Furtak. Prawdopodobnie są to państwa Europy Zachodniej.
Mężczyzna trafił na listę Interpolu, na której znajdują się najbardziej niebezpieczni i najbardziej poszukiwani przestępcy.
Makabryczna zbrodnia
Sprawa wyszła na jaw 3 lutego. Strażacy zostali wezwani do niewielkiego pożaru w mieszkaniu w bloku na Żoliborzu w Warszawie. Ugasili ogień, a potem znaleźli poćwiartowane zwłoki młodej kobiety.
Czytaj też:
Jak informowała stołeczna policja, jedna z hipotez śledczych zakładała, że Kajetan P. umówił się z Katarzyną w jej mieszkaniu, być może pod pretekstem nauki języka włoskiego, a potem zamordował ją. Poćwiartował zwłoki i przewiózł je taksówką do wynajmowanego przez siebie mieszkania na Żoliborzu.
Zakrwawione torby
Taksówkarzowi, który zwrócił uwagę na zakrwawioną torbę powiedział, że wiezie... tusze dzika. Potem próbował podpalić mieszkanie, aby zatrzeć ślady. Dym zaalarmował mieszkańców, którzy wezwali strażaków. W tym samym czasie do mieszkania na Woli dotarli współlokatorzy radomianki. Przerażeni poinformowali policję, że w mieszkaniu są ślady krwi. Śledczy szybko skojarzyli oba fakty i rozpoczęli poszukiwania potencjalnego sprawcy. Tożsamość ofiary potwierdziły błyskawicznie wykonane badania DNA.
Był miły i kulturalny
Zdaniem policji, nic nie wskazuje na jakąkolwiek zażyłość w relacjach mordercy i ofiary. Być może widywał ją w bibliotece na Woli, gdzie pracował. Kajetan P. uchodził za osobę spokojną i kulturalną. Skończył dziennikarstwo, studiował filologię klasyczną. Pisał artykuły do czasopism studenckich. W jednym z nich opublikował wiersz po łacinie, mówiący o krwawej uczcie. Nie ukrywał swoich fascynacji filmową postacią kanibala i mordercy Hannibala Lectera.
Makabryczna zbrodnia na warszawskim Żoliborzu / TVN 24 (x-news)
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?